10 I 1976 r.
— To jest właśnie ciężar czyśćca — świadomość win i obserwowanie skutków wlokących się latami, za które my jesteśmy odpowiedzialni. Na nas wszystkich to ciąży. Jedynie twój ojciec jest zupełnie wolny — nikt nie ma do niego żalu, nikt go nie wini.
To nie znaczy że nie jesteśmy szczęśliwi, ale jesteśmy świadomi swoich win, które On nam odpuścił, ale które na ziemi wciąż „owocują", jeśli tak można określić straszne skutki naszej głupoty, lenistwa i zaniedbań.
28 II 1976 r. Mówi Bartek.
— Co do twojej ciotki Joanny mogę powiedzieć, że się zmienia, bo widzi nasz świat, a więc nie może przyjmować nic wedle swoich wyobrażeń, a tylko to, co jest, a to wymaga „odniesienia się", zwrócenia się frontem do prawdy, uznania jej. W zależności od stopnia zafałszowania wyobrażeń (była katoliczką z nazwy, niepraktykującą; wierzyła w reinkarnację itp.) jest to proste lub żmudne i skomplikowane — najtrudniejsze dla tych, którzy nie uznają nic poza granicą życia ziemskiego. Trudno jest powiedzieć sobie, że było się głupcem, nie widziało oczywistości i zmarnowało możliwości, często całego życia. Przyznanie się do porażki wymaga ofiary z wysokiego mniemania o sobie, czyli z miłości własnej. Bywa i tak, że przekracza to możliwości przeżartej pychą (jak rdzą) istoty ludzkiej, i w takim przypadku pozostaje ona na zawsze w kręgu kłamstwa, którym się otoczyła jak kokonem. Trwa wewnętrznie martwa, bo nieruchoma, niezdolna do rozwoju.
Ale z twoją ciotką nie jest tak źle. Ona była głodna wiedzy i to ją ratuje przed takim „zamurowaniem się" w pysze. Cierpi jej miłość własna, ale i odpada powoli, jak skorupa, i odkrywa się w niej to, co prawdziwe, wartościowe. To jest jak zmiana skóry węża — wymaga odpowiednich starań i nie staje się nagle, a powoli, ale to kuracja uzdrawiająca.
Wiadomo, że decydująca jest miłość do wszystkich, z którymi Pan nas styka – to oczywiste! Ale zwróćmy uwagę na to zdanie: Ona była głodna wiedzy i to ją ratuje przed takim „zamurowaniem się" w pysze. Innymi słowy otwartość okazuje się decydująca – a więc nade wszystko otwartość na innych ludzi, ale także otwartość na wiedzę. Ona także broni nas przed zatraceniem.