1972 r. Mówi Bartek po śmierci mojego stryjecznego dziadka, pisarza, tłumacza, eseisty, krytyka literackiego, filozofa z wykształcenia (studiował w Niemczech), zamiłowania i z postawy życiowej. W przyjętym przez siebie sposobie myślenia odrzucał niestety Boga, gdyż nie potrafił uwierzyć, chociaż „ chciałby", jak mówił...
— Zabieram głos ze względu na twojego dziada, na którego pogrzeb idziesz jutro. Prosimy, żebyś była na całej Mszy świętej. Zrób to dla niego i módl się usilnie za niego; w jego imieniu proś o przebaczenie za odrzucanie Prawdy. On jest teraz bardzo nieszczęśliwy, i to nie dlatego, że jest sam — bo jest i będzie przy nim jutro cała wasza rodzina — ale widzisz, on nie chciał przyjąć prawdy Ewangelii, bo wydawała mu się za prosta, zbyt naiwna, a teraz widzi, że zmarnował swoje życie na dociekania i spekulacje filozoficzne i nie doszedł do poznania prawdy. A mógł sam innym ją dawać...
— Jaką prawdę?
— Prawdę, że miłość jest domem Boga (Bóg jest ukryty w tajemnicy miłości) — jednym słowem, działając z miłości bezinteresownej, zawsze spotka się Boga, jeśli nie wcześniej, to w momencie śmierci.
— Przecież wtedy poznaje się miłość Boga do nas?
— Tak, ale człowiek po śmierci widzi w sobie tyle zła, tyle niedociągnięć, zmarnowanych okazji i zdolności, a przede wszystkim moc głupstw, które zdziałał, a których wcale robić nie musiał; a jeśli miał dane duże zdolności, tym bardziej go to obciąża. Widzisz, prędzej Bóg usprawiedliwi człowieka, niż człowiek sam sobie wybaczy wtedy, kiedy zobaczy siebie w całej prawdzie, w pełnym świetle, bez żadnych „zasłon", którymi na ziemi osłaniamy się i kłamiemy przed sobą.
— Nie strasz mnie — przeraziłam się swoim przyszłym losem.
— Jeżeli kochasz tylko Boga, z całego serca, i twoja myśl jest zanurzona w Nim samym, tak że siebie już nie zauważasz w ogóle, a tylko jako Jego narzędzie, własność, Jego rzecz, którą On się posługuje i włada, wtedy rzeczywiście nie masz się czego obawiać, ale rzadko kto tak potrafi umierać, a przedtem — żyć. Ale przecież nie chcę cię straszyć, chcę, żebyś się przejęła jutrzejszym dniem i nie zmarnowała możliwości pomocy. To jest twój krewny i dlatego należy mu się pomoc od ciebie, tak uważam, zwłaszcza że sam wiem, jak się czuje człowiek, który mało rozumiał, a nagle postawiony jest wobec Prawdy, która mówi mu o sensie i celu jego życia, do którego powinien był sam dojść i służyć sobą w miarę sił i umiejętności.
Jeżeli będziesz kochała Chrystusa, Pana naszego, nie będziesz się bać sądu. A kochać Go możesz, nikt ci tego nie broni. Znasz Jego życie, Jego słowa, Jego śmierć i Jego plany zbawienia ludzkości.
Wielokrotnie o tym pisałem, że najważniejsze jest to, by Boga kochać – od tej miłości wszystko się zaczyna. I tu znajdujemy tego potwierdzenie.
Ale tę notkę nade wszystko wybrałem ze względu na stryjecznego dziadka Anny. Często spotykamy takich ludzi, jak on, a to do nich odnoszą się te słowa:
Widzisz, prędzej Bóg usprawiedliwi człowieka, niż człowiek sam sobie wybaczy wtedy, kiedy zobaczy siebie w całej prawdzie, w pełnym świetle, bez żadnych „zasłon", którymi na ziemi osłaniamy się i kłamiemy przed sobą.
I to z tego powodu tak ważne jest to, o co prosił Bartek:
Zrób to dla niego i módl się usilnie za niego; w jego imieniu proś o przebaczenie za odrzucanie Prawdy.
Nasunęło mi się pytanie; czy jest sens zamawiać mszę św. w intencji osoby zmarłej, która nigdy [odkąd pamiętam] na mszę św. nie uczęszczała ani do kościoła nie chodziła, a żyła długo, bo ponad 90 lat. ? Za życia nie doceniała wartości mszy św.
OdpowiedzUsuńTu Bartek jednoznacznie mówi, że jest sens - wręcz prosi Annę, by uczestniczyła w całej mszy właśnie za duszę dokładnie takiego samego człowieka. Cały czas nie potrafimy sobie wyobrazić Bożego miłosiedzia - a Jemu naprawdę zależy na każdym, czeka na każdego... Każdy, kto będzie już po tamtej stronie, zyskuje to, czego nie miał tu na skutek grzechu pierworodnego - tu potrafimy zło nazywać dobrem (i na odwrót) - tam każdy to widzi już wyraźnie. I to dla każdego jest szansa - także dla tych, którzy przez całe swoje życie odrzucali prawdę.
OdpowiedzUsuń