środa, 11 stycznia 2012

Jesteśmy w pełni sobą

Widzisz, nikt z nas nie jest „nasz", „mój" w znaczeniu posiadania go. Dziecko najbardziej kochającej matki nie jest nigdy jej „własne". Indywidualność każdego z ludzi, to pancerz; nie da się przeniknąć. Chwilami najbardziej kochającym się ludziom, wyjątkowym parom małżeńskim wydawać się może, że tak jest, ale to złudzenie. Tylko On przenika nas jak światło szklankę z wodą, tym bardziej, im woda jest czystsza. Dla światła szkło nie jest przeszkodą. Dopiero tu nie ma „szklanych" przegród. Jesteśmy w jednym oceanie, ale jesteśmy też w pełni sobą, dlatego porównanie jest fałszywe. Prawdą jest tylko to, że Jego nieskończona Istota i nasze miliony bytów skończonych mają tę samą „materię duchową". Z Niego jesteśmy cali i tylko z Niego! Tu odpada wszystko, co nie jest z Niego, ale jest też wspaniała, cudowna pełnia nas. Tak trudno to przekazać ci.

Zastanawiałem się, w którym miejscu przerwać cytowanie tego tekstu (to oczywiście jest wypowiedź Bartka adresowana do Anny). Tekst jest pełen paradoksów. Zaczyna się od oczywistego stwierdzenia, że nikt z nas nie jest „nasz", „mój" w znaczeniu posiadania go. A więc jakby nade wszystko od podkreślenia wolności każdego człowieka – ta wolność gwarantuje nam, że nie dajemy się uprzedmiotowić. Ale chwilę po tym przechodzi do odrębności osób – nawet odczuwana w znakomitych związkach jedność, jest tylko pozorem! I stąd to podkreślenie granic, jakie między ludźmi zawsze są. Każdy z nas jest szklanką wody – a więc każdy z nas posiada twarde i nieprzenikalne ściany, oddzielające nas od innych. I tu kolejna wolta – czytamy o tym, że te twarde ściany doskonale przenika światło (a właściwie powinienem był napisać Światło). Jesteśmy w jednym oceanie, ale każdy jest odrębnym, wolnym człowiekiem.
Wszystko jednak zmierza do najważniejszego zdania, że zarówno On, jak i każdy z nas, posiada tę samą „materię duchową". Z Niego jesteśmy cali i tylko z Niego! Tu odpada wszystko, co nie jest z Niego. Jeszcze raz podkreślam - odpada!  My stajemy się naprawdę sobą, gdy pozwolimy, by odpadło z nas to, co nie jest z Niego.