poniedziałek, 23 listopada 2009

Miłość wiele tłumaczy

3 XI 1974 r.
— Wszystkie motywy są tu — w niebie — jawne, nikt tu nic ze swojej motywacji nie ukryje. Żadna rana zadana bliźniemu nie ginie, ale oświetla tę osobę, która ją zadała. Jeśli popełniała czyny niegodne nawet względem rodziny, będzie jej podwójnie ciężko, tym bardziej, że nie tłumaczy jej miłość. Żebyś wiedziała, ilu ludzi ona tłumaczy, gdy jest. Nawet, gdy jest źle rozumiana, źle „umieszczona", ale gdy jest, tzn. gdy z zaparciem się siebie, kosztem siebie (nawet w drobiazgach) czyni się coś dla innych.
Bóg przez całe nasze życie chce nas uczyć miłości i nawet wtedy, gdy nasze wybory dalekie są od miłości, On cały czas podsuwa nam miłość… Nawet, gdy pierwotnie kierowała nami pożądliwość (czyli chęć posiadania, zawłaszczenia sobie kogoś), to On uczy nas rezygnacji z siebie…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.