czwartek, 11 stycznia 2018

JOANNA

5 IV 1975 r. Mówi Matka po śmierci cioci Joasi.


...Bądź pewna miłości Joanny. Ona dopiero teraz zaczyna rozumieć twoją ogromną wrażliwość i to, jak bardzo jej postępowanie pogarszało twój stan i utrudniało pracę. Tak bardzo pragnie ci ułatwić życie, ale już teraz nic nie może. To wielkie cierpienie, więc nie powiększaj go żalem do niej za jej zaniedbania i błędy. Ona żałuje na pewno bardziej. Kocha was i prosi o wybaczenie.


Ona, która nigdy o nic nie chciała prosić?


Tu się prosi z całego serca, choćby się tego w życiu nie robiło.


Jakże trudno jest nam o coś prosić…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.