środa, 28 maja 2014

O miłosierdziu Bożym dla skrzywdzonych (2)

Wszystko to, co nas spotyka, jest szansą, okazją, propozycją Bożą daną nam do wykorzystania. Ból, choroba, kalectwo — to propozycje niesłychanie konkretne, wyraźne, jasno określone i dla natur umiejących walczyć z przeszkodami „materialnymi", a nie pojmujących przeszkód natury duchowej (np. samotność, brak zrozumienia i miłości, brak zdolności lub nieśmiałość, skrupuły) — jest to najłatwiejsze zadanie. Człowiek widzi jasno, kiedy zwycięża i kiedy nie zdaje egzaminu, sam się sprawdza i może sam kierować swoimi postępami. Chrystus Pan uzdrawiał tych, którym to nie przeszkodziło w dalszym rozwoju wewnętrznym. My natomiast, nie wiedząc o tym, mamy obowiązek pomagać każdemu w jego drodze, gdyż nigdy nikomu nie zaszkodziło współczucie i miłość, natomiast obojętność, nieczułość, bezlitosność, a także często spotykana pogarda dla kalectwa, lekceważenie osób chorych lub słabych, wyśmiewanie lub tolerowanie tego (np. u źle wychowanych dzieci) jest dorzucaniem ciężaru tym, co się już i tak uginają pod własnym — jest grzechem przeciw miłosierdziu. Nie tylko możemy przyczynić się przez to do klęski drugiego człowieka w walce o siebie, ale także zamykamy drogę do siebie miłosierdziu Bożemu.

Jeszcze raz:
  • Chrystus Pan uzdrawiał tych, którym to nie przeszkodziło w dalszym rozwoju wewnętrznym.
  • nigdy nikomu nie zaszkodziło współczucie i miłość, natomiast obojętność, nieczułość, bezlitosność, a także ... pogarda dla kalectwa, lekceważenie osób chorych lub słabych, wyśmiewanie lub tolerowanie tego ... jest dorzucaniem ciężaru tym, co się już i tak uginają pod własnym
  • Nie tylko możemy przyczynić się przez to do klęski drugiego człowieka w walce o siebie, ale także zamykamy drogę do siebie miłosierdziu Bożemu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.