Dziś tekst tak klarowny, że nie wymagający żadnego komentarza:
... to, że nie „czujesz się dobrą", jest prawidłowe. Nie jesteś nią, tak jak i wszyscy wokół ciebie. Jesteś po prostu taka, jak wszyscy ludzie, a nie „nadzwyczajna". Wszyscy jesteśmy niegodni i „nie w porządku" względem Boga. Nikt niczego sam nie dokona, a tylko dzięki Jego podtrzymaniu. Nie dziw się Jego wyborowi, bo On zna cię lepiej i daje ci taką drogę, na której twoje możliwości — też Jego dary — będą lepiej wykorzystane. Ty tylko przyjmuj i wykorzystuj Jego dary. Bóg daje według kierunku miłości, a nie wbrew temu, co człowiek do kochania wybiera. Tak i my otrzymaliśmy. Jeżeli nie „zakopiesz" swojego talentu, spełnisz Jego wolę, a wtedy będzie tak, jak tylko może być najlepiej; ty też rozwijasz się i mam nadzieję, że z taką pomocą coraz szybciej. Nie niepokój się, a poddawaj Jego działaniu. To wszystko.
Nie musimy być nadzwyczajni, nie jesteśmy nadzwyczajni, a i tak możemy być nadzwyczajnymi narzędziami naszego Pana (oby to dotyczyło również mnie).
... to, że nie „czujesz się dobrą", jest prawidłowe. Nie jesteś nią, tak jak i wszyscy wokół ciebie. Jesteś po prostu taka, jak wszyscy ludzie, a nie „nadzwyczajna". Wszyscy jesteśmy niegodni i „nie w porządku" względem Boga. Nikt niczego sam nie dokona, a tylko dzięki Jego podtrzymaniu. Nie dziw się Jego wyborowi, bo On zna cię lepiej i daje ci taką drogę, na której twoje możliwości — też Jego dary — będą lepiej wykorzystane. Ty tylko przyjmuj i wykorzystuj Jego dary. Bóg daje według kierunku miłości, a nie wbrew temu, co człowiek do kochania wybiera. Tak i my otrzymaliśmy. Jeżeli nie „zakopiesz" swojego talentu, spełnisz Jego wolę, a wtedy będzie tak, jak tylko może być najlepiej; ty też rozwijasz się i mam nadzieję, że z taką pomocą coraz szybciej. Nie niepokój się, a poddawaj Jego działaniu. To wszystko.
Nie musimy być nadzwyczajni, nie jesteśmy nadzwyczajni, a i tak możemy być nadzwyczajnymi narzędziami naszego Pana (oby to dotyczyło również mnie).
Myślę, że większość z nas pragnie być użytecznym narzędziem w ręku Pana. Bowiem pełniąc wolę Boża odnajdujemy sens swego życia; pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMasz rację Basiu.
OdpowiedzUsuńWitaj Leszku :)fakt... pewnie rozwijam się :))) bo porównując dawne lata bardziej godzę się z wolą Boga. Kiedyś byłam bardziej "nadzwyczajna"...hihiihi ot, zwyczajnie pozdrawiam :))) annaj41
OdpowiedzUsuńJak tak samo mam:)
OdpowiedzUsuńcoś w tym jest. Warto się nad tym zastanowić..Nigdy nie będę się czuła dobrą ..bo niestety za dużo we mnie zła, które niszczy. Talent? Strach przed zakopaniem ..straceniem , a jednak tez nadzieja..
OdpowiedzUsuńpaulinka
Mam wrażenie, że zostało to napisane specjalnie dla mnie... tylko jak nie "zakopać" swojego talentu?? Aga
OdpowiedzUsuńPaulinko, ta nadzieja najważniejsza:)
OdpowiedzUsuńDużo w tej notce jest dla mnie:..'to że nie czujesz się dobrą jest prawidłowe.." Jaka ulga:):):) Dzięki:)*
OdpowiedzUsuńMoherek
Jeszcze moje jest:.."On zna cię lepiej i daje ci taką drogę, na której twoje możliwości — też Jego dary — będą lepiej wykorzystane. Ty tylko przyjmuj i wykorzystuj Jego dary."
OdpowiedzUsuńPrzyjmuj i wykorzystuj...pewnie tak jak potrafię najlepiej ale to nie znaczy, że mam wykorzystywać je nadzwyczajnie:)
Moherek
I dalej moje:.."Bóg daje według kierunku miłości, a nie wbrew temu, co człowiek do kochania wybiera."
OdpowiedzUsuńLeszku Kochany -Dzięki serduszne:) Tyle skarbów dziś stąd wyniosłam:)*****
Moherek
Po prostu nie bać się okazywać tego talentu.
OdpowiedzUsuńOstatni mój komentarz był oczywiście do Ady.
OdpowiedzUsuńMoherku, w tym, że tyle skarbów stąd wyniosłaś, nie ma najmniejszej mojej zasługi - zasłużyła się Anna, że to wszystko spisała oraz zasłużyłaś się Ty, że to wszystko potrafiłaś odnaleźć:)
OdpowiedzUsuńLeszku, dlaczego znów wątpisz, że Ciebie miałoby to nie dotyczyć?
OdpowiedzUsuńNo bo nie wiem, czy go nie zakopuję, nie wiem, czy go w ogóle miałem (jeśli zważyć na efekty mojego działania)..
OdpowiedzUsuń