sobota, 20 grudnia 2008

Dziękuję ci, że mnie bronisz... (1)

Kolejny fragment dialogu Anny z Bartkiem I tym razem zaczyna Bartek:


— Całe swoje życie, wszystko się tu „widzi". Poznaje się swoje błędy, pomyłki, złe myśli, szkodliwe słowa i czyny. Każdy ból, który przeżywają inni z naszego powodu, odczuwa się samemu. Tak trzeba, wtedy rozumie się innych.

— Przecież to jest ból!

— To jest ból, ale on jest potrzebny.

— Dlatego, że sprawiedliwy?

— Nie tylko sprawiedliwy — on uczy. (...)


2 komentarze:

  1. Chciałabym odczuwać ten ból już teraz. Nie raniłabym nieświadomie ludzi, z którymi spotykam się w życiu. Bo ranimy się...to najczęściej dlatego, ze wierzymy w nasze racje. Mam rację?:)
    Moherek

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj masz rację. Ale niestety to są właśnie konsekwencje grzechu pierworodnego - sami decydujemy o tym, co jest dobre, a co złe.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.